Tak, tak, remont…. Rozpoczął się w zasadzie już jakiś czas
temu, ale teraz zaczyna doskwierać mi wszech obecnie panujący tu bałagan.
Postanowiłam w końcu przerobić mieszkanie. Kiedy prowadziłam galerię, wiele
osób mówiło mi „ Pani to pewnie musi pięknie mieszkać!” Otóż nie… Pięknie to miałam
w galerii, a w domu panowała moda sprzed ponad 10-u lat. Na dom najpierw nie
było czasu, potem każdy grosz inwestowany był w galerię, potem, po zamknięciu galerii
zupełnie nie było chęci, potem była koncentracja na nowej pracy i w głowie nie
były mi zmiany… Ale w końcu zatęskniłam…. A gdy koza zakopciła mocno w sezonie
zimowym i na suficie pojawiła się szachownica, powiedziałam…. REMONT! I zamarzyłam zrobić sobie galerię w domu… No
i się zaczęło…. szukanie inspiracji, przeglądanie
blogów, Werandy i innych czasopism wnętrzarskich, i układanie tego wszystkiego
w głowie. Wcale nie było to proste, gdyż zbyt wiele mi się podoba . Czy ściany białe, czy szare, a może
przecierane brązy. Czy modna teraz mięta, czy fiolety, czy naturalne kolory
ziemi. Cegła? Dechy? A może struktura? Czy kryształy, czy lawenda, a może róże, a nawet koguty? Rustykalnie czy shabby chic ? A może wszystko
razem ? Do tego doszła też opinia męża… On chce bardzo sielsko, rustykalnie, wręcz „lepiankowo”. Ja natomiast kocham
biel, shabby chic i kryształy. I jak to wszystko połączyć? Na domiar złego (a
może dobrego), mogę sobie zrobić i na
biało i brązowo kolorowo, ozdobić co
chcę i jak tylko chcę… cóż więc wybrać ? Decyzja zapadła – łączymy! Każdy będzie miał coś swojego. Wszystko robimy
pracą własnych rąk, z wykorzystaniem tego co mamy i przerabianiem starego na
nowe. Nie wiem co z tego wyjdzie… będzie i biel i cegła, i drewno i struktura,
i kryształy i… Gdzieniegdzie pojawi się kogut, gdzieniegdzie róża, może nawet
i mięta i pęczki lawendy… Nie będzie jednolicie …. Cholera, nie wiem czy to
dobry pomysł. Będzie totalny mix! Tyle
pracy jeszcze przed nami, a w głowie wciąż nowe pomysły i brak metrażu na ich
realizację. I
złość, że nie można tego zrobić szybciej, już,
teraz… Gdy patrzę na Wasze wiosenne dekoracje, też bym chciała już
upiększać swój domek , szczególnie gdyż
zapakowane czekają nowe wianki, ptaszki,
kwiatki … ale nie wiem, czy zdążymy do Świąt ... Chciałabym Wam już coś pokazać, ale póki co wciąż zbyt
mało…. Acz pokażę Wam może „kawałek” łóżka, które właśnie świeżo wylakierowane
dosycha :) No i aby nie było zbyt skromnie pokażę też ostatnio
wydzierganą, choć nie w ramach remontu, łychę z kogutami… W klimacie Wielkanocnym raczej nic nie zrobię,
więc niech jakiś kogut i u mnie na blogu w tym przedświątecznym czasie zawita… Oj, rozpisałam się dziś.. Pozdrawiam cieplutko i wiosny życzę!
O mnie

- Galeria Laven
- Otwock, mazowieckie, Poland
- Galeria Laven to galeria stylowych, ręcznie zdobionych przedmiotów z duszą. Dekoracje ścienne, małe formy meblowe, drobne bibeloty – wszystko to dekoruję z pasją, zaangażowaniem, najwyższą starannością i dbałością o szczegóły, tak, aby uczynić każdy dom piękniejszym, wnieść w jego wnętrza niepowtarzalny urok i klimat. Styl rustykalny, prowansalski, shabby chic - te klimaty lubię najbardziej. Jeśli Tobie równie bliskie są podobne klimaty, z przyjemnością zapraszam do odwiedzin mojego bloga!
sobota, 16 marca 2013
niedziela, 10 marca 2013
Skrzynki dla Croque Madame
I jeszcze jedno zlecenie dla kawiarni Croque Madame. Tym razem skrzynki.
Wymalowane na brąz, pobielone, ozdobione białym motywem i nazwą
kawiarni... Po boczkach "41". No i tyle :) Ciekawa jestem bardzo jak zaprezentują się w kawiarni :)
Wiosny wszystkim życzę!
Wiosny wszystkim życzę!
sobota, 2 marca 2013
Zrobiłam sobie stołek ...
Stołek zrobiłam już nie jeden, ale żaden niestety nie był dla mnie. Na swój najpierw nie było czasu, potem nie było chęci, potem się nie chciało. Ale znów zachciało się chcieć :) Siedząc na tym stołku, jeszcze w stanie surowym , wymalowałam nie jeden mebel i nie jeden kilogram ziemniaków obrałam :) Także dla mnie ten stołek to niezbędnik. Służy mi codziennie, więc musi się dobrze prezentować, dlatego też w końcu dostał zasłużoną szatę !
niedziela, 24 lutego 2013
Krzesła dla kawiarni Croque Madame w Warszawie
W ostatnim czasie miałam przyjemność wykonywać krzesełka oraz skrzyneczki dla nowo otwartej kawiarnio-piekarni Croque Madame przy Nowym Świecie w Warszawie. Przecudna i przepyszna kawiarnia w klimacie francuskim - biel, szarość, lawenda, czyli wszystko to co lubię najbardziej. Przepiękna aranżacja lokalu, świeżutkie, pachnące pieczywo, smakowite przekąski i słodkie pyszności wręcz urzekają klientów.
Jako, że podczas mojej wizyty Croque Madame prawie cała wypełniona
była gośćmi, nie byłam w stanie uchwycić ciekawych zdjęć, dlatego też odsyłam
Was na FB oraz poniższe blogi – tam zobaczycie pełny wygląd kawiarni i poczytacie o tych wszystkich
pysznościach!
czwartek, 18 października 2012
Dawno mnie nie było... bo wiele się zmieniło ...
Dawno mnie nie było... A to dlatego, że wiele się zmieniło.... Bo nie wiedziałam jak to napisać, bo nie wiedziałam, czy w ogóle o tym pisać, bo zamknęłam rozdział, ale wciąż nie chcę zamknąć książki, bo nadal nie mogę się z tym pogodzić, bo nie potrafię jednym przyciskiem "delete" skasować tego co tworzyłam przez ponad dwa lata, bo nie ma już tego w świecie rzeczywistym, bo zostało mi tylko na zdjęciach ... Tak, te zdjęcia, które widzicie na początku bloga - to już tylko wspomnienie ... Tak, Galerii już nie ma ... W zasadzie nie ma jej już od sierpnia .... Rzeczywistość wygrała z marzeniami .... Poddałam się ... Ale nie na zawsze... Bo wierzę, że to miejsce powróci, bo to moje miejsce .... Poczekam tylko na lepszy czas...
A wiaderka poniżej zrobiłam już jakiś czas temu, to moje ostatnie prace, od zamknięcia galerii zajęłam się zupełnie czymś innym... Na własne tworzenie zabrakło sił....Ale o tym opowiem innym razem....
Kochane, bardzo dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze, one nadają sens i wiarę w to, co się robi, aby nie odpuszczać, zacisnąć zęby i na przekór wszystkiemu iść do przodu... Może nie teraz, może nie dziś, nie jutro, ale kiedyś zawieje ten pomyślny wiatr, na pewno, musi, głęboko w to wierzę ....
A wiaderka poniżej zrobiłam już jakiś czas temu, to moje ostatnie prace, od zamknięcia galerii zajęłam się zupełnie czymś innym... Na własne tworzenie zabrakło sił....Ale o tym opowiem innym razem....
Kochane, bardzo dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze, one nadają sens i wiarę w to, co się robi, aby nie odpuszczać, zacisnąć zęby i na przekór wszystkiemu iść do przodu... Może nie teraz, może nie dziś, nie jutro, ale kiedyś zawieje ten pomyślny wiatr, na pewno, musi, głęboko w to wierzę ....
środa, 22 sierpnia 2012
Sielsko... Rustykalnie... trochę a'la GreenGate
Dawno mnie nie było, więc prędziutko zamieszczam zdjęcia kolejnych drobiazgów... Bardzo spodobały mi się te serwetkowe motywy, troszkę w stylu GreenGate... Żeby przedmioty były bardziej w moim klimacie, doniczkę i chustecznik ozdobiłam koronką i ceramicznym ptaszkiem. Mnie się podoba :o)
Subskrybuj:
Posty (Atom)