O mnie

Moje zdjęcie
Otwock, mazowieckie, Poland
Galeria Laven to galeria stylowych, ręcznie zdobionych przedmiotów z duszą. Dekoracje ścienne, małe formy meblowe, drobne bibeloty – wszystko to dekoruję z pasją, zaangażowaniem, najwyższą starannością i dbałością o szczegóły, tak, aby uczynić każdy dom piękniejszym, wnieść w jego wnętrza niepowtarzalny urok i klimat. Styl rustykalny, prowansalski, shabby chic - te klimaty lubię najbardziej. Jeśli Tobie równie bliskie są podobne klimaty, z przyjemnością zapraszam do odwiedzin mojego bloga!

sobota, 14 maja 2011

Spękany dzban, pękniete serce !

Spękałam dzban, i... pękło mi serce! Nie podoba mi się! I jeszcze ten lakier błyszczący, ehhh .... nawet dobrych zdjęć nie można zrobić... Przedobrzyłam, niestety... I stencil, i cieniowania, i krak na koniec, za dużo tego. Próbowałam pokryć dzban satyną, i nic, dalej błyszczy strasznie... Papier ścierny też jakoś nie daje mu rady, każde pociągnięcie jeszcze bardziej psuje efekt.... Nic, co robić, zostanie taki jaki jest ... A miało być tak pięknie! Niech więc ten post będzie przestrogą, że czasem co za dużo to nie zdrowo! Ja sobie to na pewno zapamiętam :o)





A poniżej szanowny dzban przed ostatnim etapem upiększania, czyli przed zetknięciem z krakiem...



piątek, 6 maja 2011

Piękne lustro - klatka z ptaszkiem

Stoi sobie u mnie w galerii takie oto duże lustro w kształcie klatki, z ozdobnym ptaszkiem u góry. Zdecydowałam się je pokazać, bo jest piękne, i choć może te zdjęcia tego nie oddają, lustro to robi niesamowite wrażenie. Jeszcze większe pewnie by sprawiało zawieszone na ścianie, jakkolwiek jako że jest na sprzedaż, nie wieszamy go, bo też i waży co nie miara... . Ciekawe jak długo będzie czekać na swojego nabywcę... choć, jak się nie sprzeda, to się nie obrażę, bo oczyma wyobraźni widzę jak pięknie prezentowało by się u mnie w domu :o). Mocno się zastanawiam, czy go sobie nie zostawić. Lustra te są produkowane w krótkich seriach, kto wie czy się jeszcze powtórzą....








czwartek, 28 kwietnia 2011

Wiosennie ....

.... i jeszcze odbrobinę świątecznie .... Piątkowe przeżycia nie pozwoliły mi cieszyć się Świętami... Dziś jest już lepiej, przesyłam więc rąbek wiosennych dekoracji, które zagościły u mnie w domu na Święta... to malutki procent, najpiękniejszego pokazać nie mogę... niestety krokusy w pięknych donicach padły po 2 dniach swojego bytowania, cięte żonkile wymieszane z tulipanami nie rozwinęły się w pełnej krasie lecz jakoś dziwnie zmarszczyły i zgasły... a jeden z hiacyntów nie chciał rozwinąć się wcale.... tamtymi dekoracjami więc się już nie pochwalę....









piątek, 22 kwietnia 2011

Żegnaj Brendi .....


Wszyscy stroją, szykują do Świąt, nie ja .... Nie dam rady.
Brendi od tygodnia chorowała, choroba postępowała błyskawicznie, odeszła .... ukochany, najwierniejszy przyjaciel.... Odeszła dziś, w Wielki Piątek, boli strasznie, ale pocieszam się, że w taki dzień odchodzą tylko wyjątkowi, i ona taka była, właśnie Wyjątkowa.... Żegnaj i baw dobrze w Twoim nowym świecie.....

Życzę wszystkim Zdrowych i Pogodnych Świąt....





Brendi uwielbiała pływać, nurkować i wyciągać z wody przeróżne rzeczy sprawiając tym samym ogromną radość.... będzie nam tej radości ogromnie brakowało ....

piątek, 15 kwietnia 2011

Skrzynka z kogutami i jajka, których nie miało być wcale....

Jakiś czas temu powstała skrzynka na klucze, z kurami właśnie - motyw znany i oklepany wszem i wobec, acz wciąż mi się podoba.... Skrzynka długi czas stała gdzieś w domu niewykończona w środku, niewylakierowana odpowiednią ilość razy. Jako, że Święta za pasem postanowiłam ją odkurzyć :o) no i pokazać, bo kury na czasie....


A poniżej jajka z motywem jakim? Oczywiście wszystkim znanym ;o) Jajek nie miało być wcale, bo nie lubię robić rzeczy małych.... No, ale że Święta, to by wypadało.... I chociaż robi się je szybciutko to kompletnie nie na moje nerwy jest ich lakierowanie. Pewnie nie mam jakiegoś cudownego patentu na lakierowanie rzeczy mikro, dlatego zdecydowanie wolę przedmioty makro. I tak jajka się świecą strasznie, choć lepiej wyglądały, gdy lakieru nie miały wcale. Ale stwierdziłam, że lakierem w sprayu pewnie będzie najszybciej i najłatwiej. Może i było łatwiej, ale efekt nie okazał się tak fajny jak przed lakierowaniem.... Morał więc taki, że nie ma co iść na łatwiznę. Ponadto, jak oglądam jajka na blogach niektórych dekupażystek (szczególnie te ażurowe cudne wydmuszki) to składam wielki szacun dla ich wprawnych rączek i chowam swoją głowę w piasek obiecując poprawę w przyszłym roku!


I jeszcze takie w odcieniach różu, poleciały w świat, stąd tylko jedno zdjęcie się ostało ....

czwartek, 7 kwietnia 2011

Drewniane postarzane półki

Na zamówienie powstała półka z latarnią morską. Taki motyw zażyczyła sobie klientka. W ostatniej chwili przed wysyłką półki zdążyłam zrobić jej kilka fotek... Wrzucam ją na bloga, żeby o niej nie zapomnieć. Niestety nie wszystkie moje prace spotkały się z obiektywem aparatu, nad czym mocno ubolewam, bo przedmiotów dawno już nie mam, a pamięć ulotna jest.


A poniżej zrobiona wcześniej półeczka w kwiatki w odcieniach niebieskości - też już poleciała do klienta :o)


I w winogrona - ta choć wykonana pierwsza, jeszcze się ostała ....

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Prezentowe wiosenne deseczki ....

Lotem błyskawicy powstała deseczka na urodzinowy prezent. Pomalowana, wyklejona i tyle... Zapakowałam ją w folię, obwinęłam różową rafią doczepiając kwiecisty karnecik. Postanowiłam ją pokazać, bo jest bardzo wiosenna. Wiosna za oknem, wiosna na blogu :o)


A poniżej równie wiosenna deseczka na zapiski. Zrobiona już jakiś czas temu...